Pedagog szkolny - Gimnazjum nr 10 w Gliwicach
Joanna Śliwińska

Humor

Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo opornej klasie.
- Muszę z przykrością stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce.
Na to jeden z uczniów:
- Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.

Rozmowa kolegów z gimnazjum:
- Chodzę z Zosią, bo ona jest zupełnie inna, niż wszystkie dziewczyny.
- Tak? A co w niej takiego wyjątkowego?
- Ona jako jedyna w ogóle chce ze mną chodzić.



- Nie rozumiem, jak jeden człowiek może robić tyle błędów? - dziwi się polonistka, oddając pracę domową uczniowi.
- Wcale nie jeden - odpowiada uczeń - Pomagali mi mama i tata.

W gimnazjum:
- Pani profesor, jak się pisze słowo "ciąża"?
- Ewa, już mówiłam, że dziś piszemy o Mickiewiczu, nie o wakacjach.

Nauczyciel sprawdza zadanie domowe:
- Otwórzcie zeszyty. Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To dlaczego tej pracy nie zrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.

Pani zadaje w szkole takie zadanie domowe:” napiszcie zdania”. Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamo pomóż mi napisać zdania.
- Nie mam czasu!
Jasiu zapisał i poszedł do taty:
- Tato pomóż mi napisać zdania.
- Czytam gazetę!
Jasiu zapisał i poszedł. Później usłyszał za oknem ”Podwieźć panią?!” i też to zapisał. Na drugi dzień pani w szkole mówi do Jasia:
- Przeczytaj twoje zadanie.
- Nie mam czasu!
- Jasiu!
- Czytam gazetę!
- Jasiu bo zaraz pójdę po dyrektora!
- Podwieźć panią?!


Strona działa poprawnie w przeglądarkach Google Chrome, Mozilla Firefox i Opera.
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja